13 dni, 7 cudów świata i diagnozy "RAK": list podróżników na całym świecie

Anonim

12 krajów, 15 lotów, 45 000 kilometrów, 5 noce w hotelach, 1 skonfiskowane statyw, 7 cudów światła, 13 dni. Upadłem z wysokości 15 metrów w Yosemite, dostałem się pod samochodem, a potem zdiagnozowano raka skóry - i to wszystko w ciągu jednego miesiąca. Spojrzałem na 2 tygodnie, a potem zdecydowałem, że z pewnością zobaczę 7 nowych cudów świata w 13 dni. Ponieważ mieszkam teraz.

Dzień 1: Chichen Itsa

Chichen Itza.

Wszystko zaczęło się w Dolinie Yosemite, gdzie trenowałem 3 lata, aby zrobić wspinaczkę El Captain. Na wysokości 600 metrów okropna kropla czekała na mnie od 15 metrów, po czym po raz pierwszy zadałem sobie pytanie: dlaczego to wszystko? Dlaczego jest dla mnie tak ważne dla mnie poczucie niebezpieczeństwa, które popycha mnie do jeszcze bardziej ekstremalnych wzniesienia? Co próbuję udowodnić sobie lub, jeśli to oszukuje, na ten świat?

Dzień 2: Pickchu Machu

Pickchu machu.

Jak w filmach. Tydzień później, podczas podróży do Vseza (mały skuter - ok.) Byłem uderzony przez samochód, a kolejny tydzień podczas zwykłego badania zdiagnozowano mnie na raka skóry. Przez trzy tygodnie zebrałem potrójne zbiory kłopotów.

Dzień 4: Chrystus Odkupiciel

Chrystus

Moi przyjaciele i rodzina, tylko połowa żartów, zaproponowała, że ​​kupiłem dużą bańkę, aby żyć w nim bez narażania się na niebezpieczeństwa. Ale po poważnie wyobraziłam takie drogie i niewygodne życie, wszystko stało się niezwykle jasne. To był wspaniały moment prawdy, kiedy zrozumiałem: przeżyję.

Dzień 6: Colosseum

Koloseum.

W moim życiu (a nie tylko w moim) wszystkie wspaniałe odkrycia występują po tragediach i stratach, gdy patrzysz na życie pod innym kątem. Ból straty radykalnie cię zmienia, ponieważ otwiera twoją wewnętrzną przestrzeń na coś nowego.

Dzień 8: Peter

Piotr

Po najgorszym miesiącu w moim życiu przeciwieńczyłem, jak mieszkam i przyszedłem do prawdziwie niesamowitego odkrycia ... że jedynym czynnikiem utrudnia naprawdę żyje i rób to, czego naprawdę chcę, byłem sam.

Dzień 11: Taj Mahal

Taj.

Zawsze przekonałem się, że nie mam wystarczająco dużo czasu lub pieniędzy, ale to tylko wymówki. W rzeczywistości zawsze bałem się niepowodzenia. Musiałem przestać myśleć, że moje pragnienia są niewygodne i skoncentruj się na fakcie, że w rzeczywistości mam tylko siłę i prawo do zdecydowania, jak żyję dzień po dniu.

Dzień 12: Wielki mur

Ściana

Jedyną rzeczą, którą żałuję, to nieodebrane możliwości robienia tego, czego nigdy tego nie zrobiłem. W tym roku wszystko się zmieniło. Ryzykowałem i będzie nadal ryzykować, aby przetrwać jedyną stałą przygodę na świecie - moje życie.

Źródło

Czytaj więcej